Jesiennego biegania ciąg dalszy. Tym razem bardziej "zaawansowany" trening. Bieg z narastającym tempem. Fajna sprawa, świetna nauka do kontrolowania prędkości biegu, zwłaszcza pożyteczna dla mnie, bo mam z tym straszny problem.
Czaiłem się ze trzy dni z nadzieją, że jeszcze 20 stopni wróci, a tu figa. Trzeba było założyć bluzę i ruszać. Niniejszym sezon jesień-zima uważam za otwarty. Dziś pomalutku 12KM z tego 10KM w lesie w 1 zakresie.
Tak tylko publikuję dla odnotowania aktywności.
W końcu nadszedł czas na coś dłuższego, za to mniej obciążającego. Korzystając z ładnej pogody zwiedziłem dwa brzegi Wisły i sprawdziłem, jak wyglądają wyremontowane bulwary. Są OK.
|
Archiwum
Grudzień 2015
Kategorie
Wszystkie
partnerzy |