Może i nudne, za to ważne.
70 gram. 70 gram czystego zdrowia skondensowanego w 7 średnio-płaskich łyżkach zagarnietych z magicznego słoika. Można i więcej, ja pewnie ze 200 g przez cały dzień wciągam, dodaję po odrobince wszędzie, gdzie się da. Podliczyłem w jednym miejscu, żeby łatwiej było ogarnąć dawkowanie. Nic prostszego nie da się chyba wymyślić, jeśli chodzi o zaopatrzenie w podstawowe makra. Jest trochę pracy, bo trzeba kupić składniki, raz w tygodniu poświęcić 5 min. na zmielenie po 70 g każdego surowca i przesypanie do słoika. Kupa roboty. I w lodówce trzeba trzymać. Co w zamian? Widać na zdjęciu oraz witaminki i potężny antyoksydant z goji. Może i się powtarzam, tym razem jednak wszystko w pigułce.
Skład słoja: mak, sezam, nerkowce, migdały,siemię, chia, jagody goji.
p.s Przyjmijcie mały margines błędu, bo dane o normach są nienormalnie rozbieżne, a i baba i chłop różnią się zapotrzebowaniem.
70 gram. 70 gram czystego zdrowia skondensowanego w 7 średnio-płaskich łyżkach zagarnietych z magicznego słoika. Można i więcej, ja pewnie ze 200 g przez cały dzień wciągam, dodaję po odrobince wszędzie, gdzie się da. Podliczyłem w jednym miejscu, żeby łatwiej było ogarnąć dawkowanie. Nic prostszego nie da się chyba wymyślić, jeśli chodzi o zaopatrzenie w podstawowe makra. Jest trochę pracy, bo trzeba kupić składniki, raz w tygodniu poświęcić 5 min. na zmielenie po 70 g każdego surowca i przesypanie do słoika. Kupa roboty. I w lodówce trzeba trzymać. Co w zamian? Widać na zdjęciu oraz witaminki i potężny antyoksydant z goji. Może i się powtarzam, tym razem jednak wszystko w pigułce.
Skład słoja: mak, sezam, nerkowce, migdały,siemię, chia, jagody goji.
p.s Przyjmijcie mały margines błędu, bo dane o normach są nienormalnie rozbieżne, a i baba i chłop różnią się zapotrzebowaniem.